Przedpokój

wzbudza mój niepokój,

bo to ani pokój,

ani nie pokój.

 

Jakby tu

wytłumaczyć to wam?

Przedpokój jest trochę tu

ale i trochę tam.

To znaczy: trochę tam,

ale i trochę tu.

Kapewu?

 

Przedpokój jest PRZED pokojem,

kiedy się wraca do domu.

Przedpokój jest ZA pokojem,

gdy się wychodzi z domu.

 

A gdy się siedzi w domu

całkiem po kryjomu,

to co się dzieje z przedpokojem?

Trochę się niepokoję,

bo może wtedy traci orientację

i zmienia się w... ubikację?!

 

Przedpokój wzbudza mój niepokój…